0

Napoje ze słodzikami groźne dla ciąży

Ciężarne kobiety często w ciągu tych kilku miesięcy lubią sobie pofolgować, słodkie napoje, czekolada, specyficzne potrawy. Nie ma w tym oczywiście nic złego, bo kiedy, jak nie podczas ciąży, sprawić sobie mało dietetyczną przyjemność?

Naukowcy ostrzegają jednak, że nie należy w okresie oczekiwania na dziecko nadużywać pewnych napojów, a mianowicie tych ze słodzikami.

Raport opublikowany w The American Journal of Clinical Nutrition wskazuje, że sztuczne słodziki mogą stać się przyczyną poważnych problemów. Wydaje się to dziwne, skoro dietetycy często zalecają zamianę napojów z dużą zawartością cukru właśnie na te, w których używa się słodzików. I ma to sens, ponieważ w ten sposób spada ryzyko zbytniego przybierania na wadze.

Problem jednak w tym, że jak dotąd nie wiadomo właściwie, czy sztuczne słodziki są bezpieczne dla ciężarnych kobiet.

Kwestię tą postanowił zbadać międzynarodowy zespół naukowców, zaś same analizy przeprowadzono na podstawie danych dotyczących diety niemal 60.000 ciężarnych Dunek, zebranych w latach 1996 – 2002.

Szczególną uwagą objęto spożywanie napojów gazowanych oraz niegazowanych z cukrem i słodzikami, około 25 tygodnia ciąży.

Analiza wykazała, że:

  •     spożywanie jednego lub więcej napojów ze słodzikiem zwiększa wyraźnie ryzyko przedwczesnego porodu;
  •     nie ma znaczenia, czy chodzi o napój gazowany czy niegazowany, ryzyko rośnie podobnie;
  •     im więcej takich napojów wypijanych było dziennie, tym ryzyko przedwczesnego porodu rosło bardziej;
  •     nie występuje podobna korelacja dotycząca napojów słodzonych cukrem.

Nie wiadomo dokładnie, jaki mechanizm odpowiada za zwiększone ryzyko wcześniejszego przyjścia na świat dziecka. Być może chodzi o to, że podnoszą one w pewnym stopniu ciśnienie tętnicze, co jest jednym z często występujących czynników przyspieszających poród.

Naukowcy wskazują, że badania muszą być kontynuowane, na razie jednak panie oczekujące dziecka powinny wybierać napoje z cukrem, nie zaś ze słodzikami.

admin

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *